PORAŻKA... ale na POZIOMIE...

W kolejnym meczu rundy wiosennej rozgrywek "A-Klasa trampkarzy Krosno gr. III" ORZEŁ Bieździedza przegrał na własnym stadionie z LIWOCZEM Brzyska 0:1. Zanim coś powiemy więcej o meczu, to musimy poinformować że cały mecz trwał tylko 30 minut ponieważ stan boiska nie pozwalał na dłuższą grę... Ale to poza tym nasz zespół co prawda zebrał wyjściową 11-stkę ale nie miał w kim wybierać... Skład Wyjściowy był ale możemy go dopisać do "Naszej Rezerwy" ale co ważne trzeba go pochwalić bo całkiem dobrze radzili sobie z drużyną z Brzysk... W pierwszej połowie Nasi zawodnicy zagrozili kilkoma strzałami z daleka bramce LIWOCZA... Lecz prawie pod koniec pierwszej połowy zawodnik z Brzysk huknął strzałem z 30 metra w stronę naszej Bramki ale na posterunku był nasz bramkarz K.Nowak, który prawie wybronił strzał lecz piłka była mokra i mu się wyślizgnęła z rąk,wprost pod nogi napastnika LIWOCZA który nie zmarnował idealnej sytuacji do zdobycia gola i trafia nam w 13 minucie Gola... W przerwie nasz stoper T.Słonka zachował się karygodnie stwierdził że nie ma sensu już grać i poszedł do szatni się przebrać... Pozostawił drużynę wtedy co go najbardziej potrzebowała... "Ale my nie będziemy nikogo prosić, ani zmuszać do grania" tak nasz trener powiedział! I słusznie ORZEŁ nie potrzebuje takich zawodników tzn. "Gwiazdorów" co nie chodzą na treningi a w pierwszym składzie chcą GRAĆ! ORZEŁ stracił kluczowego stopera ale nie podał się i szybko zmienił taktykę na utrzymanie wyniku co jest! Niestety wiązało się to z tym że później już ORZEŁ już wcale nie zdołał utworzyć żadnej sytuacji podbramkowej... Mecz zakończył się wynikiem 0:1 dla rywala. Najbardziej zaskoczyła nas postawa naszego Stopera... Gdyby pozostał na boisku to ORZEŁ kto? wie? Może by nawet wygrał to spotkanie...

*Skład Podstawowy: Br.K.Nowak,- Obr. P.Maziarz, (*T.Słonka), P.Łętowski, M.Krajewski - Pomoc. M.Leśniak, M.Palar, Ł.Kulig, W.Hendzel, - Nap. A.Łodziński, J.Kuryj.